www.riddle.bee.pl
gra RPG, Harry Pottr, Siostry Riddle, Voldemort, Slytherin, Ślizgoni,
Obecny czas to Pią 16:06, 26 Kwi 2024

Prawdziwa historia Harrego Pottera tom I
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 28, 29, 30  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.riddle.bee.pl Strona Główna -> Gra
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Amy Zhaotrise Riddle
Mala Lady Punk



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 757
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dark side of world


PostWysłany: Pią 15:33, 17 Lis 2006    Temat postu:

-miło mi Amy Zhaotrise Riddle-odwzajemniła uśmiech-ty chyba nie jesteś z Anglii? Twoje nazwiko... język można sobie połamać Razz
Miło zaczynającą się rozmowę przerwało otworzenie się drzi od klasy.
Powiedział otworzenie? To było tak: ŁUP drzwi otworzyły się na ościerz wgniatając się w ścianę aż tynk odleciał Smile
Uczniowie z nie uktywaną miesznką przerażenia i zaciekawienia weszli do sali, tylko jeden pajac (taki mały knypek w okularach i z blizną na czole) został na zewnątrz bo chyba palpitacji serca dostał Smile Amy usiadła pomiędzy Paulem i jakimś kolęgą którego widziała na sniadaniu i wyjęła pogręcznik. Na środek sali niczym wielki czarny nietoprze wleciał nauczyciel. Cały ubrany na czarno, z włosami przyciętymi na wysokości szczęki. Obrzucił uczniów pogardliwym spojrzeniem wielkich czarnych oczu.
"gdzie pyśka?"-zastanowiłam się rozglądajc sie po kl "zaraz znowu wpakuje sie w kłopoty"
Nauczyciel zrobił bliżej nie określony gest poczym przemówił:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Qnio
durny farbowany nazista?



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Pią 15:46, 17 Lis 2006    Temat postu:

-Widze, ze znowu przydzielili mi klase pelna dziwakow! Nie bede wam tlumaczyl zasad, znacie Regulamin Szkoly. Potter, -5 punktow dla Gryffindoru za spoznienie. Ridle, Wentzl, nie gadajcie! To lekcja a niespotkanie towarzyskie! Riddle, gdzie twoja siostra? Nie raczy przyjsc na zajecia?

W tym przemilym tonie gadal Snape jeszcze kilka minut. Paroma wrednymi pytaniami wtracil Pottera w glebiny depresji - wina chlopaka, mogl wiedziec to co najwazniejsze...

Jednak gdy Severus skoncentrowal sie na dolowaniu "slynnego Pottera", postanowilem dokonczyc tak brutalnie przerwana rozmowe z Amy Riddle, od punktu w ktorym nam przerwano.

-Masz racje, nie pochodze z Anglii. Urodzilem sie w Polsce, ale w niemieckiej rodzinie, a poprzedni rok spedzilem w Durmstrangu...Jednak dyrektor Karkaroff uznal, iz powinienem pojechac do Hogwartu, gdyz podobno w Anglii spotkam kogos, komu moje zdolnosci sie przydadza... a twoje nazwisko wydaje mi sie skads znajome, tylko nie bardzo kojarze skad...

-WENTZL! Mowilem nie rozmawiac! Jak smiesz nie uwazac na mojej lekcji!
-Alez Sorze, sluchalem Sora w najwiekszym skupieniu!
-Tak cwaniaczku? To powiedz mi, gdzie mozesz znalezc bezoar, czego Potter nie wiedzial!
-Coz za pytanie...w kozim zoladku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Amy Zhaotrise Riddle
Mala Lady Punk



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 757
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dark side of world


PostWysłany: Pią 16:04, 17 Lis 2006    Temat postu:

-he he he jestem córą Voledmorta
Wszyscy którzy to usłyszeli przrżyli szok Shocked
-RIDDLE ZAMKNIJ SIĘ-ryknął Snape deportując się przede mną-Masz zostać po lekcji musimy poważnie porozmawiać. Igdzie jest twoja siostr?!
Mina trochę mi zrzedła
-A skąd mam wiedzieć gdzież to przebywa moja bliźniaczka?! nie mam pojęcie
Snape fuknął na mnie i wrócił do prowadzenia lekcji
-no więc jak mówiłam jestem córką Voldemorta....
-RIDDLE, WENTZL Z DRZWI!!!-ryknął Snapcio
-ale...ale...-poczułam się dotknieta-sorze...
Ale mina Snapa mówiła sama za siebie nawet uśmiech nr 5 nie pomógł
Cóż Amy postawiła eszystko na jedną kartę
Padła przed sorem na kolana i zaczęła płakać
-och sorze!!! niech mi sor tego nie robi ja już będę grzeczna obiecuję!!!! Zresztą to nie moja wina tylko Paula to on mnie zagaduje!!!!
Snape spojrzał na nią niemal że z czułością
-no dobrze...Usiądź Amelio, ale ty WENTZL za drzwi!!!
Usiadłam zadowolona międdzy Draconem i chłopakiem ze śniadania i z minął niewiniątka uśmiechnęła się słodko do Paula
-wybacz musiałam się jakoś ochronić-szepnełam do Paula który tak jak większość klasy wyglądał na niedowierzajcego własnym oczom


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Qnio
durny farbowany nazista?



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Pią 16:11, 17 Lis 2006    Temat postu:

-Oj, dziewczyno...masz dar przekonywania...Voldemorta mowisz?

-WENTZL, CO JA POWIEDZIALEM? ZA DRZWI!
-Dobra, dobra, sor sie tak nie bulwersuje, juz mnie tu nie ma...

Szybkie machniecie reka, pioro i pergamin polecialy do torby. Skierowalem sie do drzwi, na odchodnym rzucajac:
-Milej nauki! Narka sorze...

Gdy zamykalem drzwi uslyszalem trzask, jaki wydaje kalamarz z atramentem rozbijajacy sie o drzwi...

Popatrzylem na plan - jeszcze 30 minut do kolejnej lekcji, ktora jest, zaraz, co? aaa, transmutacja z McGonagall...To luzik, mam czas dla siebie...
Skierowalem sie szybko do swojego dormitorium, aby sie przebrac. Nastepnie z sowiarni wyslalem zamowienie prenumeraty Proroka Codziennego, i zaczalem walesac sie po zamku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Amy Zhaotrise Riddle
Mala Lady Punk



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 757
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dark side of world


PostWysłany: Pią 16:29, 17 Lis 2006    Temat postu:

Amy twórczo przeżyła lekcję eliksirów nawiązując nowe zanjomości.
Po lekcji podeszła do biórka Snapcia
-ech...Amelio...-Zaczął Snape-powieniene powiedzieć to nie tylko tobie ale i twojej siostrze, ale jej nie widzę więc mam nadzieję że jej przekażesz...
-oczywiście-odpowiedziałam siadając na jego biórku
Snape krutycznie spojrzął na moją krótką spódniczkę po czym odwrócił sie twarzą do okna
-Wy jako córki Czarnego Pana nie możecie o tym rozpowiadać...-zaczął
-ale czemu?
-NIe przerywaj! Przyjęto was do szkoły tylko dla tego że Dumbledore wierzy w dobor ludzi... ale jeśli bedzieci nigrzeczne/proVoldemortowe to was wyrzucą. Ja jako sługa Czarnego PAna....
-A WIĘC JEST PAN DEATH EATEREM!!!!!-uczieszyłam się
- -_-" ciiiiii..... -uciszył mnie-ja ze swojej strony obiecuję że będę krył was jak mogę ale sama rozumiesz....
-nom... a dużo jest śmierciożerów w sql?
-heh-Snape uśmiechnął się-98% ślizgonów jest dziećmi śmieerciożerców...
-uuuuuuuuuu Very Happy
-no nic przekaż to siostrze i leć bo spóźnisz sie na Transmutację
-ok papatki sorze!
Wybiegła z lochów i odziwo już po chwili byłam pod salą do Transmutacji "nieszmowite trafiłam za pierwszym razem"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pyśka
Wampirek :)=



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Pią 16:49, 17 Lis 2006    Temat postu: Amy nie można deportować się w zamku :P

"O mamo" - pomyslałam - "gdzie ja jestem? Chyba nie powinnam pić przed lekcjami, jak zwykle mój słaby łep nie wytzrymał" która to godzina.. popatrzyłam na swoją komórkę,
- kurwa.. niedziała.. -przeklnełam. - że to się zawsze zdarza mi.
Popatrzyłam na plan lekcji.. o teraz powinnam mieć trnsmutacje , Kutwa, ale gdzie to jest?
Podniosłam się chwiejnym krokiem i pokierowałam w stronę wyżej mi nieokreśloną.
Gdzie powinnam się iść ??????
i tak z 10 minut, po dzwnku...
cholera :/
Rozgoryczona, wpadłam na genialny pomysł, że będe wchodzić do każdych drzwi pokolej, aż zobaczę, Blond czuprnę siostry
- Oj przepraszam!
- Oj sorry!
- Przepraszam..
za n- razem trafiłam, ale to już był koniec lekcji

-RIDDLE! - wydarła ie na mnie śmieszna baba w okularach - zostaniesz po lekcji, troszkę sobie porozmawiamy...
- Poczekaj na mnie - szepnęłam siostrze

Naturalnie dostałam burę.. ech bywa... to dopiero pierwszy dzień nauki, a grożą mi już wywaleniem ze szkoły, świetnie!
Wyszłam do siostry.
- Ona mi GROZIŁA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Amy Zhaotrise Riddle
Mala Lady Punk



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 757
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dark side of world


PostWysłany: Pią 17:23, 17 Lis 2006    Temat postu:

-wspólczuje-powiedizłam-czy mogła byś mnie oświcić i powiedzieć czemu już od pierwszego dnia olewasz sql? -niuch nich-ty piłaś! Pyśĸa.... -machnęłam ze zrezygnowaniem ręką-może ty lepiej idź sie prześpij bo trasznie wyglądasz.... albo lepiej nie bo znowu najdzie cię ochota na picie... połaximy po szkole Smile mam już dosyć lekcji na dzisiaj Very Happy -poszyłyśmy korytarzem przed siebie-a co do moich lekcji to żałuj że cię nie było bo poznałam bardzo interesujących facetów Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Qnio
durny farbowany nazista?



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Pią 17:43, 17 Lis 2006    Temat postu:

-Paul, cholera! Od pierwszego dnia wziales sie za olewke?
-Draco, o czy ty do mnie rozmawiasz?
-Rozumiem eliksiry, to bylo piekne. Ale czemu nie przyszedles na transmutacje?
-Cholera, a juz byla? Zaspalem pewnie...
-Zaluj chlopie...Tym razem opieprz zebrala druga Riddle...
-Co? jest jeszcze druga? o zez ty w morde...a co na obiad dzisiaj daja?
-... ... ... ... obiad za kilka godzin dopiero... ... ... ... ...
-Niedobrze, jestem glodny...hmmm...Accio Pizza Hawaii

Przed nami pojawila sie piekna, wielka pizza...
-Draco, poczestujesz sie?
-A co to jest??
-Chlopie, nigdy nie jadles pizzy? To zaluj, ale bierz...

Po chwili drugiego sniadania zabraklo, nadszedl czas na jakis napitek...

-Nie masz chlopie przypadkiem czegos do picia?
-Sok z dyni moze byc? - Oj, ten Draco, jaki on niezorientowany...
-Ej, chlopie, ciebie trzeba ciagle uswiadamiac... - zaczalem grzebac w torbie, az wreszcie wylowilem pekata piersiowke- Lyknij sobie, El Bimbero wlasnej produkcji...
-Eliksir jakis? OOOO w morde, co to jest??
-Jak to co? Destylat z mandragory wlasnej produkcji, 98 procent mocy!

Draco, jak to nieprzyzwyczajone glowy maja w zwyczaju, nie bardzo tolerowal nawet najmniejsze ilosci i powoli zaczal zataczac sie w strone schodow...zlapalem go pod reke, zeby sie przypadkiem za wczesnie nie zabil...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pyśka
Wampirek :)=



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Pią 19:06, 17 Lis 2006    Temat postu:

- Już mi lepiej ! - powiedziałam do siostry przeciągając się.- To niesamowite, jak łatwo sie uzależniam od różnych użytek, i choć więcej pije od Ciebie, zawsze mnie szybciej ścina.. Chcesz bucha?
spytałam wyjmując lufke z ziółkiem.. mmm .. to jest też cholernie wciągające.. uwielbiam jak dym rozchodzi sie po moich plucach...
"podgrzałam" zapalarą końcówkę lufki wciągnęłam i dmuchnełam na Amelię.
- Aj sorry , zapomniałam że dmucha sie tylko na dziwki, - i poprawiłam sie dmuchając prosto w nos, dziewczyny o kasztanowych włosach i krzywych zębach...
- Ableeee Tfuj! - krzykneła - Wiesz, że to jest zabronione w naszej szkole? - Tak... to była Gryfonka - Zaraz pójdę do profesor McGonagall i zobaczysz...
Czy ja powiedziałam, że była? Tak, była, wkurzyłam się na masę, a nie lubie jak ktoś mnie wkurza. Wyrosły mi kły i rzuciłam się na kasztanowłosą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Qnio
durny farbowany nazista?



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Pią 19:24, 17 Lis 2006    Temat postu:

No, niestety, Dracon nie wytrzymal pierwszego kontaktu z destylatem...zostawilem go spiacego na fotelu w pokoju wspolnym i wyszedlem, aby sie przespacerowac...Po drodze grzebalem sobie po kieszeniach w poszukiwaniu czegos, czym moglbym zajac czas...

-Cholera, gdzie ja wsadzilem ta papierosnice..och szlag, musialem zostawic na stole w Durmstrangu, gdzie ostatni raz palilem...a taka byla fajna, obita skora smoka...a moze nikt jej jeszcze nie wzial? Accio Papierosnica! Accio!

Po kilku minutach w drodze uslyszalem glosny gwizd, gdzies z powietrza...no prosze, oto leci moja wlasnosc...zlapalem papierosnice w locie, i niecierpliwie otworzylem...

-Cholera jasna! Te zasrance wypalily mi cale ziolo! Zabije! Zabije!!!

Wsciekly szedlem przed siebie roztracajac dzieci, gdy poczulem piekny zapach palonego grassu...Wiedziony tym cudownym zapachem, wlazlem prosto w srodek walki dwoch dziewczyn...a raczej, jednej kujonki i jednego nie wiadomo czego-czy to wamp, czy laska, czy tez cos innego? cholera, toto ma kly!...ale wlasnie od tej istoty rozchodzila sie piekna won alkocholu i marijuany, ktora mnie tu sciagnela...

Obok zauwazylem smiejaca sie, ale tez krztuszaca dymem panne Amy Riddle...patrzac na atakujaca jakiegos kujona z Gryffindoru dziewczyne zauwazylem ich podobienstwo...czyzby byla to panna Pyska Riddle, blizniaczka Amy, ktora podobno olewa szkole tak jak ja?

Zainteresowany podszedlem do zbiegowiska...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pyśka
Wampirek :)=



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Pią 19:36, 17 Lis 2006    Temat postu:

w zębach trzymałam ucho kujonicy, tfu.. ale dużo w nim wosku. Wyplułam z obrzydzeniem narząd słuchowy koleżanki z Gryfindoru
-Czesciej myj uszy!!!! - krzyknełam spluwajac to na ziemie. Zobaczyłam że wokol nas stanela niezla gromadka ludzi.. "o w morde.."
- Amy, chyba najwyższy czas uciekac... - powiedziałam. Łapiąc siostre za reke i uciekajac czym predzej z miejsca zdarzenia.
Jednak to nic nam nie pomogło. Dopadł nas głośny, donośny babski głos
- RIDDDDDDDDDDDDLE!!!!
- Już po nas siostrzyczko . - mruknęłam do Amy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Qnio
durny farbowany nazista?



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Pią 21:22, 17 Lis 2006    Temat postu:

hmm, siostry maja maly problemik...jak widze w ich strone zmierza jakies wredne stare babsko, i to niezle wkurzone...to chyba jest ta, jak jej tam, McGonagall, opiekunka Gryffindoru...ma za co byc wkurzona...ale wypadaloby pomoc dziewczynom
-Z laski swojej byscie uciekly...

Nonszalancko oparlem sie o sciane w waskim korytarzyku, ktorym pobiegly panny Riddle. Dzieki temu pedzaca za nimi McGonagall chcac nie chcac, wladowala sie prosto na mnie...

-Zejdz mi z drogi! Riddle mi uciekna!
-Och pani Profesor MCGonagall! Ja chcialem bardzo przeprosic za to, ze nie bylo mnie na dzisiejszej transmutacji...
-CO? Osmieliles sie opuscic moje zajecia?! Co ty sobie wyobrazasz?! I w ogole kim ty jestes?! (w co ty sie chlopie pakujesz...)
-Niestety, przypadkiem zaspalem...a nazywam sie Paul von Wentzl, pani profesor...
-Wentzl, zeby mi to bylo ostatni raz! Masz byc na wszystkich moich zajeciach! A teraz zejdz mi z drogi, bo Riddle uciekna!

Udajac pokore usunalem sie z korytarzyka, jednak, co za pech, moja torba zaklinowala sie na stojacej obok zbroi i tarasowalem przejscie...Zanim udalo mi sie uwolnic torbe, siostry zdazyly zbiec dosc daleko, a McGonagall zrezygnowala z poscigu i odeszla, klnac pod nosem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Amy Zhaotrise Riddle
Mala Lady Punk



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 757
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dark side of world


PostWysłany: Pią 22:30, 17 Lis 2006    Temat postu:

Od Pyski cały czas simerdziało alkoholem zmieszanym z ziólkami
-Boże dziewczyno nie szkoda ci zdrowia? Czyż byc przyłączyłą sie do akcji umierajmy na raka?-zapytałam jej-jeszcze raz chuchniesz mi tym swiństwem w twarz to zabiję.
Traf chciał że kiedy patrycja oddychała to jej oddech jakoś zaleciał pod nos Amy
-PYŚKA!!!!!!!-ryknęłam,a na moich plecach wyrosły olbrzymie, skórzane, czarnoniebieskie skrzydła.
Rzuciłam się na siostrę i zaczęłyśmy się bić, jadna ja (mimo że starsza osekundę i wyższa) delkatniejsz z siósrt szybko zaczęłam przegrywać i rzyciłam sie do ucieczki (tzn do odlotu) lecąc dostrzegłam Paula "ratunek"-pomyślałam
-błagam ratuj mnie!!!-krzyknęłam chowając się za jego plecami-siostro nie dosć że sie spiła i napaliła to chce mnie zabić!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Qnio
durny farbowany nazista?



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Pią 22:43, 17 Lis 2006    Temat postu:

Z korytarzyka w akompaniamencie glosnych wrzaskow wyleciala Amy, ktorej, o dziwo, z plecow wyrastaly skrzydla. Spanikowana schowala sie za moimi plecami i zaczela krzyczec cos o swojej siostrze, piciu, zabojstwie...na szczescie wylapalem ogolny sens i musialem szybko obmyslic sposob obrony dziewczyny przed siostra.
Wsciekla Pyska powoli zblizala sie, ziejac alkocholem, a Amelia trzesla sie ze strachu za mna. Trzeba bylo jej jakos pomoc...
Nagle, wpadl mi do glowy niekiepski pomysl. Wyciagnalem z kieszeni swoja pekata piersiowke z destylatem, odkorkowalem i podstawilem pod nos zblizajacej sie dziewczynie - jesli nie zwala jej z nog same opary, to nie oprze sie pokusie lykniecia pozadnej dawki plynu...
I nie pomylilem sie - zapach destylowanej mandragory od razu mile popiescil nozdrza Pyski, az jej sie oczy zaswiecily. Dziewczyna zlapala piersiowke oburacz i dala imponujacy pokaz zdolnosci pijackich. W tym czasie razem z Amy zdazylismy sie oddalic poza strefe bezposredniego zagrozenia, czyli w okolice pokoju wspolnego Slytherinu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Amy Zhaotrise Riddle
Mala Lady Punk



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 757
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dark side of world


PostWysłany: Pią 22:51, 17 Lis 2006    Temat postu:

-Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję!-dziękowałam mojemu wybawcy całą drogę-Jak ja ci sie odwdzięczę? Uratowałeś mi życie, a napewno skórę!
Nad nami zawisł w powietrzy jakiś duch o złośliwym uśmieszku
-czego tu?-warknęłam do niego-ktoś ty?
-IRYTEK HAHAHA! zaraz powiem nauczycielom że na lekcjach nie byliście!-zaniósł sie smiechem
-SPADAJ NA BANBUS BANAY PROSTOWAĆ-krzyknęłam do niego i zanim zdążył zniknąć w ścianie trafiłąm go zaklęciem i przypaliłąm mu tyłek Very Happy
Weszliśmy do pokoju wspólnego ślizgonów i zasiedliśmy przed kominkiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.riddle.bee.pl Strona Główna -> Gra Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 28, 29, 30  Następny
Strona 2 z 30

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group.
Theme Designed By ArthurStyle
Regulamin