www.riddle.bee.pl
gra RPG, Harry Pottr, Siostry Riddle, Voldemort, Slytherin, Ślizgoni,
Obecny czas to Czw 10:36, 25 Kwi 2024

Prawdziwa historia Harrego Pottera tom I
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 28, 29, 30  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.riddle.bee.pl Strona Główna -> Gra
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Qnio
durny farbowany nazista?



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Wto 20:22, 21 Lis 2006    Temat postu:

[Fiuuu...(t)...ladnie]
...............................................................................................................................
Taaa...jak widac jestem za wczesnie...to nic, pomyszkuje po cieplarniach, szukajac przydatnych roslinek...
Wszedlem do pierwszej z brzegu...kwiaty...to nie tu...
Popatrzylem po cieplarniach...ciezko bedzie znalezc, jest ich tu multum...Na szczescie, teoria magii do czegos sie przydaje... z Podrecznika Teorii Magicznej, ktory znalazlem w gabinecie dyra Karkaroffa:

"Wsrod kilku roslin posiadajacych magiczne wlasciwosci, takich jak mandragora, zwana tez dziwostretem (por. rozdzial 15) czy zen-szen (roz. 20), wystepuje ograniczona ilosc ziela, nie cechujacego sie wprawdzie moca czy specjalnymi wlasciwosciami, generujacymi jednak silna aure antymagiczna. Naleza do nich miedzy innymi chmiel i konopie, a takze mak" - akurat te, ktorych szukam...

Tak wiec, zdalem sie na moc...Usiadlem w pozycji Seiza, i wyciszylem umysl...koncentracja...pole mocy...

Otworzylem oczy. Wciaz w przykleku lewitowalem okolo 50 cm nad ziemia, sciagajac na siebie spojrzenia uczniow. To nic, widzialem preciez wszystkie zawirowania magii wokol mnie...Podazylem w strefe, gdzie magia byla nieobecna - tam tez przestala dzialac moja koncentracja, i osiadlem na ziemi...

Tu musza rosnac rosliny antymagiczne, pomyslalem, stojac przed wielka cieplarnia w samym srodku pola... Tutaj wroce, a na razie czas isc na lekcje - w koncu, medytacja pochlania duzo czasu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pyśka
Wampirek :)=



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Wto 21:40, 21 Lis 2006    Temat postu:

- EEEE soreczko!!!! - krzyknelam do sorki w zielonym z sympatycznym wyrazem twarzy.. - mamy w ktores ze szklarni chmiel??
Spojrzala na mnie jak na dziwolaga
- Nie ma, nie uprawiam tutaj roślin mugolskiego pochodzenia..
- A jest w naszych szklarniach jakis odpowiednik chmielu???
- Tak.. w szkarni nr 4, ale my dzisiaj zajrzymy do szklarni nr 1 i bedziemy...
- Dzieki sorusiu! - pokierowalam sie do szklarni z wielkim napisem "4" Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Qnio
durny farbowany nazista?



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Wto 22:29, 21 Lis 2006    Temat postu:

Kierowalem sie wlasnie w strone cieplarni 1 - czyli grupy ludzi, ktorych znalem, gdy uslyszalem te krotka rozmowe... Mijala mnie Pyska...

-Wracaj na lekcje, Pyska...Chmiel, czy co oni tu uprawiaja, juz dojrzal...zbierzemy wieczorkiem, kiedy nie bedzie tak goraco w tamtej cieplarni - widzisz przeciez, ze jest calkiem w sloncu, chcesz sie ugotowac? Ale poza tym Twoja metoda byla lepsza, szybsza...

-Dzien dobry sorko, mam nadzieje ze zbiory chmielu zbytnio mnie nie opoznily? - Caly Slytherin usmiechnal sie pod nosem, slyszac mnie...

-... ... Chmielu ci sie zachciewa...do cieplarni, omawiamy dzisiaj potencjal korzeni zen-szenia, ich dzialanie przyda wam sie niedlugo na lekcje seksu...tfu, zycia w rodzinie! Bo widzicie, mamy nowa nauczycielke, chociaz jeszcze nie doszla, tfu, nie dotarla do szkoly...podobno Francuzka...

Perwersyjny usmiech zagoscil na mojej twarzy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Rachia
Uczeń Magiczny



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Śro 9:55, 22 Lis 2006    Temat postu:

Po eleganckim wylądowaniu w kominku dyrektora i krótkim zapoznaniem się z regulaminem (kto by się nim przejmował Twisted Evil ) zostałam zaprowadzona do mojego pokoju.
-Co za okropne miejsce- pomyślałam-Beauxbatons jest 100 razy lepsze...
Po wyczarowaniu ogromnego łóżka z baldachimem i mnóstwem różowych
poduszeczek (mrau^^) stwierdzilam że trzeba trochę pozwiedzać okolicę. Nie przeszłam jeszcze trzech kroków korytarzem jak wpadło na mnie kilku uczniów (dokladniej sztuk 3), następnie kot, a na samym końcu jakiś oblech. Dwóch było tak rudych ze ich matka pewnie odgania od okna aby sąsiedzi nie pomyśleli że to pożar, jeden z dredami (w tym wieku!?), kot był strasznie koscisty (znak, że szkola nie posiada myszy: jednak jest tu coś cywilizowanego), oblech to woźny szkolny.
Chłopaki zwiali, kot poleciał za nimi, a oblech zaczął mnie przepraszać:
-Widzi pani to są Weasleyowie, najgroźniejsi bandyci w całej szkole, no, ale jeśli pani nie ma nic przeciwko temu może bysmy poszli na filiżankę soku z dyni do mojego kantorku... -tu uśmiechnął sie do mnie swoim omszałym uśmiechem.
-Mon dieu!- pomyślałam-już wolę póść na randkę z chlopakami z Boys śpiewającymi na całą parę "Jesteś szalona".
-Słyszałem że uczy pani seksu..-kontynuował- moze mnie pani czegoś nauczy...
-Sacré nom de dieu!-wyksztusiłam- Pan chyba żartuje! Po moim trupie!
Odeszłam wstrząśnięta jak taki facet moze mieć chodźby najmniejszą nadzieję na randkę z taką boską kobietą jak ja. Oblech chyba myślał że miał szanse bo stał w miejscu, minę miał jakby ktoś mu rodzinę pomidorem zabił i lampił się za mną bezgranicznie zdziwionym wzrokiem. Za zakrętem zauważyłam tych rudych wariatów którzy nabijali się z tego frajera.
-Zut! Czego oni za mną idą?-pomyślałam- Pierwszy dzień w nowej pracy a już byłam molestowana przez 3 uczniów, jednego kota i miałam niedwuznaczną propozycję od woźnego. Putain! Co za wspaniały dzień!! Z miną wróżącą-straszną-śmierć-w-męczarniach-każdemu-kto-się-do-mnie-zbliży poszłam do jadalni....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pyśka
Wampirek :)=



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Śro 10:38, 22 Lis 2006    Temat postu:

O maaaatko... (której nigdy nie znalam) alee nuuudy Neutral powieki same mi opadaly oj zrobmy cos ciekawego...
Hymm... tam po drugiej stronie sa takie fajne mucholapki... tylko z milion razy wieksze Very Happy sprobujmy...
Kucnelam, i jak codownie paskudny Ramboooo 2 (o wlasnie niedlugo na TVN-ie bedzie ;P) przeczolagalam sie pod wszystkimi nogami gapiów i pokierowalam sie w strone mucholapek.. hehe.. ciekawe jaki mam refleks ...
Na poczatku wsadzalam reke i wyjmowalam ale to mi slzo zbyt prosto.. ta roslina byla zbyt wolna.. hehe sprobuuje z glowa...
- EJ AMY!!!!!! Patrz jaki mam dobry refleks!!!!!!! - krzyknelam wsadzajac glowe..
Niespodziewanie Wredna Roslinka zamknela tak szybko paszcze, (zgniatajac mi szyje) ze nawet nie zauwazylam kiedy to sie stalo..
Uslyszalam wrzask dziewczyn, zaczelam sie dusic, a po chwili stracilam po prostu przytomnosc....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Qnio
durny farbowany nazista?



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Śro 11:10, 22 Lis 2006    Temat postu:

(Od kiedy Weasleyowie sa najgorszymi bandytami w szkole?=])
..............................................................................................................................
Ehh, ta Pyska...zawsze wladuje sie w jakies tarapaty, i kto ja musi z nich wyciagac? Wszystko na glowie biednego arystokraty...Te mysli przemknely mi szybko przez glowe, gry roztracajac ludzi bieglem w strone przerosnietych mucholowek...

-Diffindo! - krzyknalem, celujac rozdzka w ta roslinke, ktora zlapala Pyske...Dobrze ze trafilem prosto w lodyge, bo nie chcialbym przypadkiem odciac dziewczynie nog...

Obcieta "paszcza" zielska razem z Pyska poleciala w powietrze, i otworzyla sie w locie - dziewczyna zaczela spadac na ziemie z wysokosci ok 10 m. Na szczescie bylem w poblizu, i piekny tygrysim skokiem zlapalem spadajaca dziewczyne w locie, i zakonczylem efektownym przewrotem.

Zdazylem szybciej niz Hzzar, ktory chyba rowniez zamierzal pomoc, gdyz rozwinal skrzydla na cala szerokosc (cholera, z 5 metrow co najmniej!). Pyska byla nieprzytomna, to chyba z powodu braku tlenu i wyziewow z paszczy roslinnej.

Pogrzebalem w torbie, wsrod specyfikow. Wyciagnalem ekstrakt z potu skrzata domowego, odetkalem korek i podstawilel dziewczynie pod nos...smrod zadzialal jak zawsze, od razu zaczela sie krtusic i otwarla oczy. Zatkalem butelke, aby nie zabic uczniow(Slytherinu oczywiscie) i wyciagnalem druga, tym razem destylat makowy "z pradem". Cudowna mikstura, ledwo czujac jej zapach polprzytomna Pyska wyciagnela raczki po butelke jak dziecko... Chyba w jej towarzystwie bede musial czesciej bra sie za destylacje...

-No, dzieci, to by byloby na tyle....panie Wentzl, prosze odprowadzic panne Riddle do skrzydla szpitalnego, i zglosic wypadek do dyrektora...Ja musze odreagowac...Koniec zajec!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pyśka
Wampirek :)=



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Śro 12:50, 22 Lis 2006    Temat postu:

- Acha! i minus 10 punktow dla Slytherinu za Twoja bezmyslnosc dziewczyno!!!!

Po drodze uznalam ze nie chce isc do skrzydla szpitalnego. Powiedzialam Paulowi ze z checia zaprowadze go do dyrektora, a po jego minie stwierdzilam, że i on nie kwapi się żeby do Dumbledorcia isć. W takim razie, bez pośpiechu skierowaliśmy się na lekcje Seksu.
Sala była cala wystorojna cala na rozowo (Zaczęło mnie az od niego mdlić) Co dziwne, jak zawsze kazdy chlopak usiluje zajac lawke z tylu wszyscy wepchali sie do przodu. a Nawet podostawiali sobie krzesla do pierwszego rzędu. Paul tez usiadl gdzies z przodu... a ja bardzo sie cieszylam z ostatniej wolnej lawki.. wyczarowalam sobie czarny fotel i czekalam razem z cala klasa na nowa nauczycielke, w sumie dla mnie to wszyscy nauczyciele byli nowi Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Qnio
durny farbowany nazista?



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Śro 16:48, 22 Lis 2006    Temat postu:

(1. Blad Matrixa, deja vu...dalbym glowe ze kiedys juz sie o takiej samej, praktycznie identycznej sytuacji dowiedzialem...proroctwo?
2. Dzieki, juz sie zastanawialem co powiem dyrowi=]
3. I dlaczego wywalilas mnie na sam poczatek klasy? Moze nie jestem zainteresowany? To ze sie perwersyjnie usmiecham nie oznacza jeszcze...a nie, jednak oznacza perwersje...)
=============================================================

Fuj, taka troche rozowawa ta sala... wypadaloby odrobinke zmienic wystroj na przyszlosc...gdzies powinienem miec jeszcze resztki spray'u czarnego i czerwonego...

ale, ale, poczekajmy na nauczycielke...podobno juz dotarla, slyszalem tego Wecostam ze jego bracia ja widzieli i jest niezla (to cos ma braci? i jeszcze nie oberwali?)... Ale, wszystkich facetow wywialo nagle do przodu, jakby za uzyciem zaklecia... Zobaczymy, jak bedzie...

=================================================
(teraz wypadaloby zeby pojawila sie reszta klasy, i nauczycielka...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pyśka
Wampirek :)=



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Śro 18:24, 22 Lis 2006    Temat postu:

oj wywalilam Cie zebys nie byl taki samotyny tam z tylu Very Happy
bez kitu wypadaloby Very Happy a juz na pewno nauczycielka Very Happy
------------------------------------------------------------------------------------------
czekajac na reszte klasy, po prostu czekalam :/
znowu nudnawo sie robilo, cos z tym paskudnym rozowym trzeba by zrobic
myslalam myslalam, nio ale jezszcze nie przeczytalam tylu ksiazek, zeby nauczyc sie tak szczegolowych czarow Neutral mmmmm jaki ten fotel wygodny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Qnio
durny farbowany nazista?



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Śro 18:47, 22 Lis 2006    Temat postu:

...Nuda...Ciagle...Nuda... Nikt nie raczy sie pojawic? Ooo, Draco przylazl... Saidl kolo mnie, to sobie pogadamy...Wszyscy sie slinia...Az tak ich jara ta nauczycielka? Tylko czemu jej nie ma?...

Draco opowiedzial mi o reakcjach na utrate punktow...Ciekawe, czym sie tutaj tak przejmowac? A, i wyjawil mi jakies swoje dalekie pokrewienstwo z aktualna nauczycielka...Cos tam, jej matka, ktos tam, costam potem jego ojciec i on... Genealogia prawie tak samo rozbudowana jak moja...

Niewiele dzis spalem, a ta lawka wydaje sie taka wygodna...Panowie, ide spac...Jesli...przyjdzie...nauczycielka...mozecie...mnie..obudzic...chyba... ... ... ... ...
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...


... ... Mezczyzna w fotelu...Za nim pelznie waz... ... Czuje ze znam tego mezczyzne... Cmentarz... Czlowiek, wrzuca cos do wielkiego kotla... Wychodzi mezczyzna...Piecze mnie przedramie...Czy to czaszka z wezem, na nim? Cos kolacze mi sie po glowie...Morsmordre?...Zaklecie? Jakie? Chyba je znam... Dookola pojawiaja sie zamaskowani ludzie... Nie widzialem ich nigdy, a mimo to poznaje...Avery, Nott, Crabbe, Goyle, Malfoy, Macnair? Slyszalem slowa...Azkaban, Lestrange...Hogwart...Czlowiek bez dloni, otrzymuje dlon z metalu...Wchodzi w kolo...Dzieciak (Potter?) przed Mezczyzna, ktory wyszedl z kotla...mowia do Niego - Czarny Pan...Voldemort? Czuje Jego potege, moc, tak podobna do mojej, czuje Jego okrucienstwo, zlo... Chce do Niego dolaczyc...Czuje plonacy tatuaz na mojej rece...Znak... Znak wypalony w moim umysle, ktory widzialem od chwili narodzin... Czaszka, z wychodzacym z niej wezem... Obietnica potegi, walki, okrucienstwa... ... ... ... ... ... ...Znikli...Nie widze nic...Czy to byla wizja? Wizja przyszlosci? Proroctwo... ... ... ...

Obudzilem sie... Pamietalem caly sen, ale czy to byl zwykly sen? Czuje, ze to sie kiedys stanie...Pali mnie przedramie, dyskretnie spojrzalem...Tak, czaszka z wezem! Zanikajaca, niewyrazna, ale wciaz obecna! ...Czyzby to naprawde mialo sie stac...?

Draco rzucil okiem na moje przedramie...Zamilkl, zbladl, popatrzyl z przerazeniem...Dlaczego? Przeciez jego ojciec byl tam, razem ze mna...razem z Nim... z Czarnym Panem...Lordem Voldemortem... ... ... ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pyśka
Wampirek :)=



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Śro 22:01, 22 Lis 2006    Temat postu:

- Och! - Pyśkę obudził potężny ból.. - to przedramie.. nigdy mi sie to nie zdarzylo... podwinelam ramie - AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! - wrzasnelam! mialam tam jakas czaszke z wezem! - AAAAAAAAAAAAAa - dalej wrzeszczalam! kurcze ;/ ktos musial na mnie rzucic urok jak spalam - AAAAAAAAAAAAAA! - bolalo jak cholera, wstalam i zaczelam biegac w kolko niczym chomik w klatce - TO PALI! - po chwili przestalo bolec. Uspokoilam sie. Znak prawie caly sie zmazal. - Uff jak dobrze... Gdzie ta Amelia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Qnio
durny farbowany nazista?



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Śro 22:48, 22 Lis 2006    Temat postu:

Co jest, cholera, z ta dziewczyna? Wrzeszczy, krzyczy z przerazenia, patrzac na przedramie...lewe...cholera, to samo? Shit, przeciez ona jest corka Voldemorta! Jesli ja mialem wizje Jego dotyczaca, ona musiala to odczuc! Amy pewnie podobnie...

Klasa dziwnie patrzyla sie na Pyske, powoli uspokajajaca ise, ale wciaz patrzaca na przedramie...Malfoy cos rozumial, patrzyl przerazony to na mnie, to na nia...

-Cholera, Draco, wychodzimy! Musisz mi cos wytlumaczyc...Jej chyba tez...

Wstalem, pociagnalem Dracona za soba, poszlismy szybko w strone niedowierzajacej Pyski, ktora podnioslem z ziemi, szybko, ale cicho mowiac:

-Wstawaj! Mam to samo na reku! Wychodzimy, nie robmy sensacji!

Pociagnalem za soba Pyske i Dracona, do wyjscia. Wszyscy bardzo dziwnie sie patrzyli, nie rozumieli o co chodzi...to dobrze...Od razu po lewej trafilem na pusta klase, gdzie wprowadzilem oboje "porwanych", zamknalem drzwi i od progu zapytalem...

-Malfoy, widziales co mialem na rece! Pyska miala to samo, widzisz nawet male slady! Co to jest, i co znaczy Morsmordre?

-Ppppaul...To jest znak Czarnego Pana...Smierciozercy mieli ten sa tatuaz, w czasach jego najwiekszej potegi...ale on...nie zyje!
-Gadaj wszystko o Voldemorcie! Sadze, ze Pyska tez chetnie poslucha...

Wzmianka o Czarnym Panu podniosla glowe Jego corki, chciala chyba tez sie dowiedziec...

-On byl mistrzem czarnej magii...Zebral wielu wyznawcow, stworzyl z nich armie...Smierciozercow...Olbrzymow...Dementorow... Gdy kogos zabili, uzywali zaklecia ktore wypowiedziales...Tworzyli swoj Mroczny Znak nad miejscem zbrodni...ten sam, ktory miales na reku, ten sam, ktory nosili smierciozercy...ale Czarny Pan nie zyje!
-Wiec widzialem Jego zmartwychwstanie! Czekam niecierpliwie, mam do Niego kilka pytan...Twoj ojciec, ojcowie Crabbe'a, Goyle'a, Nott'a...Avery, Macnair, Lestrange'owie...to tez smierciozercy? Widzialem ich w mojej wizji... i widzialem w niej Pottera!
-Pottera? I Czarny Pan powroci? Potter przyczynil sie do Jego smierci, przyczyni sie tez do powrotu? Zostaw mnie, musze napisac do ojca!

Wybiegl z sali, w ktorej zostalismy tylko ja z Pyska... Ona byla zdumiona, chyba tego nie wiedziala... Siadlem przy niej, zeby pocieszyc...

-Pyska, nie martw sie...Twoj ojciec zamierza wrocic...Napij sie troche, tym razem to destylat z rumianku, polepszany miodem i chmielem...Napij sie, uspokoj i wracamy na lekcje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Ashitaka
Czarodziej / wnica



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Śro 23:22, 22 Lis 2006    Temat postu:

Na zielarstwie niewiele sie dzialo, poza tym ze jak zwykle Pyska wpakowala sie w jakies bagna.. znaczy w jakas rosline ktora prawie ja polknela. Nawet dla rozrywki mialem jej pomoc, ale jak zwykle Paul mnie wyprzedzil. Pozniej wyszli do skrzydla szpitalnego.

Po zielarstwie popaletalem sie troche po szkole znajdujac kilka przejsc za obrazami. Gdy nadszedl czas poszedlem na lekcje sexu... kiedys myslalem ze kazdy wie naczym polega ta sztuka, ale widac w tej szkole maja inne zdanie na ten temat. Nie przeszkadzalo mi to - nauczycielka podobno byla mloda i ladna ;]

Gdy tak spokojnie szedlem zobaczylem, ze Paul wyciaga z sali blada Pyske i Malfoya. Schowalem sie za rogiem i poszeldem za nimi. Weszli do pustej sali i zamkneli drzwi. wypiwiedzialem cicho zaklecie polepszajace sluch, przystawilem ucho do sciany i zaczalem sluchac..


- ... Pyska miala to samo, widzisz nawet male slady! Co to jest, i co znaczy Morsmordre? - Krzyknal zniecierpliwiony Paul

-Ppppaul...To jest znak Czarnego Pana...Smierciozercy mieli ten sa tatuaz, w czasach jego najwiekszej potegi...ale on...nie zyje!
-Gadaj wszystko o Voldemorcie! Sadze, ze Pyska tez chetnie poslucha...

Chwila przerwy i znowu..

-On byl mistrzem czarnej magii...Zebral wielu wyznawcow, stworzyl z nich armie...Smierciozercow...Olbrzymow...Dementorow... Gdy kogos zabili, uzywali zaklecia ktore wypowiedziales...Tworzyli swoj Mroczny Znak nad miejscem zbrodni...ten sam, ktory miales na reku, ten sam, ktory nosili smierciozercy...ale Czarny Pan nie zyje!
-Wiec widzialem Jego zmartwychwstanie! Czekam niecierpliwie, mam do Niego kilka pytan...Twoj ojciec, ojcowie Crabbe'a, Goyle'a, Nott'a...Avery, Macnair, Lestrange'owie...to tez smierciozercy? Widzialem ich w mojej wizji... i widzialem w niej Pottera!
-Pottera? I Czarny Pan powroci? Potter przyczynil sie do Jego smierci, przyczyni sie tez do powrotu? Zostaw mnie, musze napisac do ojca!

Po po tych slowach szybko schowalem sie za rogiem i usleszalem wychodzacego Malfoy'a.
"Jesli to co uslyszlem, bylo prawda to chyba zmienie nastawienie do Paula - na wszelki wypaek" pomyslalem.
Odczekalem az wyszedl Paul z Pyska i wszedlem za nimi do sali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Rachia
Uczeń Magiczny



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Śro 23:57, 22 Lis 2006    Temat postu:

W jadalni dosiadłam się elegancko do stołu nauczycielskiego, jakoś tak wszyscy się na mnie dziwnie patrzyli... może nie powinnam przychodzić w czarnej skórzanej (obcisłej) sukience z wycięciami po bokach (od bioder w dół: wspominałam że nie noszę bielizny?). McGonagall wyglądała jakby ją ktoś źle przeleciał, chyba mi zazdrości urody i figury Twisted Evil . Bez żadnego słowa wręczyła mi plan zajęć. Chyba była wściekła...
Nie chciałam jej bardziej denerwować więc poszłam do mojej sali i zrobilam ją na bladoróżowy (mój ulubiony kolor, zaraz po czarnym). Ach, jak tu cieplo i przytulnie Very Happy . Stwierdziłam że do pierwszych zajęć mam jeszcze godzinę, poszłam poprawić makijaż.

-Godzinkę później-

Wchodzę do sali, słyszę okrzyki zachwytu i zgrzytanie zębami zazdrosnych dziewczyn. -Jestem boska-pomyślałam- ale zaraz, zaraz, chyba kilka osób mi zwiało! Z mojej pierwszej lekcji! Nie daruję! O... przyszli Twisted Evil .

-Witam szanownych spóźnialskich!-powiedziałam- miło jest stracić 20 pt za każde z was?? (Ach, uwielbiam się znęcać nad ludźmi, ale to dopiero początek) i obdarzyłam wszystkich moim najbardziej seksownym uśmiechem. Jakaś dziewczyna z wielkimi przednimi zębami miała wzrok jakby mi chciała wyrwać jajniki, a rudemu chłopakowi siedzącemu obok niej ślina zaczęła skapywać prosto na jej piórnik. Dopełnieniem tego, jakże żałosnego, obrazka był czarnowłosy mutant ze wzrokiem niedoroba, po bliźnie domyśliłam się że to Harry. Zobaczymy co umie Twisted Evil .

-Harry! Co to jest ciąża!? (Pytanie za 1 punkt)
-Eee sorko...ja...ten...tego.... Embarassed to takie wstydliwe...
-Nie interesują mnie twoje kompleksy, zadałam pytanie.
-No...to chyba...jak dziecko pływa w brzuchu... (Draco zaczął podejrzanie się ksztusić z powstrzywanego śmiechu, nie tylko on z resztą...)
-Putain!-pomyślałam-taki debil zaplodni renifera albinosa w pełnym galopie na placu czerwonym i nawet tego nie zauważy...
Łaskawie zignorowałam wyciągniętą w górę rękę tej łopatozębnej dziewczyny.
-No to teraz troche trudniejsze pytanie- zwróciłam się do jakiejś hinduski- jak zapobiegać ciąży?
-Trzeba zaraz po stosunku wziąść gorący prysznic! A z resztą za pierwszym razem się nie zachodzi w ciążę!-siadła zadowolona z odpowiedzi.
-No nie, trafiła mi się kolejna czytelniczka "Bravo girl", a niech ją apoplexie!-coraz bardziej ponure myśli kłębiły mi się w głowie, nagle zaświtała mi nadzieja, że jednak nie jest za poźno aby przeciągnąć ją na jasną stronę...
-Powiedz mi-poprosiłam-skąd wiesz takie rzeczy?
-Mama mi powiedziała-uśmiechnęła się.
-A ile masz rodzeństwa?
-Noooo...12 braciszek w drodze (Draco w tym momencie z resztą Ślizgonów pospadali ze śmiechu pod lawki)

W tym momencie poczułam że zwątpiłam w życie....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pyśka
Wampirek :)=



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Czw 11:13, 23 Lis 2006    Temat postu:

- Soreczko! Mam pytanie !!! - wymachiwalam glupkowato reka, jak to robia pierwszaczki w mugolskiej podstawowce i nie czekajac na pozwolenie spytalam: - Czemu sorka nie nosi bielizny?!
Po moim pytaniu, większość męskich spojrzeń skierowało wzrok na .. hymm.. dupsko seksownej nauczycielki Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.riddle.bee.pl Strona Główna -> Gra Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 6 z 30

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group.
Theme Designed By ArthurStyle
Regulamin